“Pięć głównych żali ludzi umierających” – Żal Numer Dwa

Kontynuuje moje posty dotyczące listy „Pięć głównych żali ludzi umierających”.

Żal numer dwa to – Żałuję, że tyle pracowałem.

I wierzę, że wielu ludzi doskonale może się z tym żalem utożsamić. 

Spędzasz w pracy wiele godzin zarabiając pieniądze, ale na co tak naprawdę je potrzebujesz? Znaczna część ludzi zapewne odpowiedziałoby: “Aby mieć dobre życie”. Ale co to właściwie znaczy? Co “dobre życie” znaczy dla Ciebie? Kiedy przybyłam do NY cały czas powtarzałam, że chcę mieć “luksusowe życie” i w którymś momencie moja przyjaciółka Magda powiedziała mi: “Ale ty już takie masz. Robisz to co chciałaś.” I to zmieniło bardzo wiele we mnie. Dostrzegam, że niektórzy ludzie nie wiedzą już po co w ogóle zarabiają te pieniądze (rozmawiam z nimi codziennie). Kiedy zaczynają zarabiać więcej, tyle ile wcześniej chcieli, chcą zarabiać jeszcze więcej. I zwykle mówią: “To dla mojej rodziny, aby miała lepsze życie” ( i często przez “lepsze” rozumieją więcej drogich rzeczy dookoła). Podczas gdy to co mamy najcenniejszego to jest czas (a tego nie możesz kupić za żadne pieniądze, i nieważne ile teraz zarabiasz). I po raz kolejny – to jest to, o czym do znudzenia powtarzam na JLNY – znaczna część z nas myśli, że będziemy żyli wiecznie. Rozumiem ambicję, cele, kredyt i chęć posiadania więcej, wierzcie mi, sama mam swoją listę celów, ale ostatnio zaczynam kwestionować rzeczy. Ile potrzebujesz i ile spowoduje, że przestaniesz chcieć więcej? Ile Cię usatysfakcjonuje? I czy jesteś pewny, że rzeczy, które myślisz, że cię usatysfakcjonują, usatysfakcjonują cię naprawdę? Bo z mojego doświadczenia – gdy tylko osiągam jakiś cel, pojawia się nowy, zapominam się cieszyć z tego co tak bardzo chciałam i podnoszę sobie poprzeczkę. Więc czy wiesz czego chcesz i dlaczego tego właśnie chcesz? Jak myślisz, co przyniesie Ci szczęście? Nie znam odpowiedzi na te pytania, ale wiem, że pracowanie wiele godzin i ciągłe odkładanie życia na później (moje ulubione “będę podróżował na starość”) nie za bardzo działa. Pracuj ciężko, pracuj mądrze, pracuj wiele godzin, oczywiście, zrób to, jestem jak najbardziej za (sama też tak robię); jeśli chcesz gdzieś dojść to właściwie nie masz wyboru. Ale jednocześnie zastanów się także nad swoimi powodami i rozejrzyj się dookoła. I pomyśl – czy twoja praca przynosi Ci satysfakcję? Bo jeśli pracujesz wiele godzin w miejscu, które nawet Cię nie cieszy, to czas usiąść i odbyć szczerą rozmowę ze sobą. Sama często zadaje sobie to pytanie i im częściej je zadaje, tym częściej zdaje sobie sprawę, że nie potrzebuję już tak wiele.  W obecnej chwili zarabiam na życie w NY i pisanie. I oszczędzam na podróże. To są moje priorytety w chwili obecnej. Ale równocześnie, jestem tym typem, który jest bardziej szczęśliwy jedząc śniadanie w dinerze aniżeli w Hotelu Plaza. Każdy jednak ma swoje priorytety i to przez nie patrzy na życie (a także życie innych ludzi). Ale o tym w kolejnym poście.

Share: