Krok 2 – Zmiana myślenia

Ostatnio pisałam o zmianie i o tym, co trzeba zrobić, by ona rzeczywiście się rozpoczęła. Zmiana nie obejdzie się bez jednego podstawowego czynnika: zmiany Twojego myślenia. To jest kluczowe, by wszystko inne także nabrało sensu. Zmiana myślenia może odbyć się tylko poprzez codzienny trening. Nie, nie mam na myśli treningu fizycznego – mówię o treningu Twojego mózgu. 

Zaczyna się to od prostej rzeczy – jak rozpoczynasz swój dzień? Jeśli rozpoczynasz go zły, zdenerwowany, zestresowany to znaczy, że czas najwyższy popracować nad nową rutyną. Nawet jeśli wstajesz w kiepskim nastroju, zawsze możesz go zmienić, i to w ciągu zaledwie kilku sekund. Jeśli wstajesz mówiąc: „Życie jest do dupy”, to od razu pacnij się mocno w czoło. Życie nie jest do dupy – to twoje nastawienie jest. Pomyśl, jak wiele już masz. Pomyśl, w jak uprzywilejowanej pozycji się znajdujesz – budzisz się, masz dach nad głową, wiesz, że masz jedzenie w lodówce, masz prawdopodobnie pracę, przyjaciół, z którymi możesz sie spotkać i rodzinę. To naprawdę wystarczy, by zdać sobie sprawę z tego, że życie nie jest do dupy, że jest zupełnie odwrotnie – że jest tak naprawdę wspaniałe. Tylko od Ciebie zależy, jakie nadasz mu znaczenie.  

A co z faktem, że możesz oddychać, widzieć, biegać, tańczyć, śmiać się i kochać…? Myślicie, że trochę mnie ponosi? Przypomnijcie sobie te słowa, gdy zabraknie Wam jednego z tych elementów. Znacie to uczucie? Wstajecie, narzekacie na szefa, na kolegę, na kiepską pogodę i nagle łamiecie sobie rękę lub wydarza się inna niespodziewana rzecz. Co wtedy myślicie? Czy przypadkiem nie zdajecie sobie wówczas sprawę, że tak naprawdę wcześniej było bardzo dobrze? Za każdym razem, gdy wpadnie Ci do głowy myśl, by znowu na coś ponarzekać, zatrzymaj się, weź głęboki oddech i pomyśl o tych rzeczach, które już masz i za które powienieneś być wdzięczny. Im cześciej będziesz to robić, tym bardziej wejdzie Ci to w krew i przyjdzie w końcu taki dzień, że zmiana nastroju będzie Ci zajmowała jedną sekundę. Będzie tak, jakbyś włączał światło jednym naciśnięciem guzika.

Dlaczego jest to tak ważne…? Bo istnieje niebezpieczeństwo, że bez odpowiedniej „higieny nastroju” zaczniemy powoli zaplątywać się w jakąś dziwną rzeczywsitość, którą sami sobie wymyśliliśmy. Mamy tendencję do użalania się nad sobą, tworzenia przedziwnych historii na swój temat, na temat tego kim jesteśmy, kim są ludzie dookoła i jak to „życie jest niesprawiedliwe”. Może jest, może nie, ale to nie zobowiązuje Cię codziennej z nim walki. Jeśli każdy dzień traktujesz jak „zmaganie się” i myślisz tylko o tym, czego nie masz, to tak – twoje życie w końcu będzie do dupy. Nic, co zbudowane jest jedynie na negatywnych podstawach, nie będzie w stanie przetrwać. A już na pewno nie będzie przynosiło Ci szcześcia.

Ps. Należy to myślenie praktykować codziennie, a nawet kilka razy dziennie. Po kilku tygodniach zobaczycie, jakie przynosi to Wam korzyści i jak wielkie zmiany zaczną w Was zachodzić. 

Share: