„Hej, gdzie idziesz? Przecież to piątkowa noc w Nowym Jorku”

Jest piątkowa noc w Nowym Jorku. Miałaś jeden z tych przyjemnych wieczorów, w którym spotkałaś się ze znajomymi, zaliczyłaś kilka fajnych miejsc, wypiłaś dwa drinki i na lekkiej chmurce zmierzasz do metra. I nagle dociera do Ciebie, że jesteś na Manhattanie (wierzcie lub nie, ale na codzień zapomina się o tym), w jednej z najładniejszych dzielnic w NY, w rejonach SoHo (nie chodzi mi o budynki; to zagłębie przystojnych gości), i ku swojemu zaskoczeniu prostujesz się, odrzucasz włosy do tyłu i wypatrujesz. Jesteś gotowa. Słyszysz głos mężczyzny, który jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawił się obok ciebie. Jesteś zaskoczona, ale nie tak bardzo, przecież wysłałaś sygnał. Wymiana spojrzeń i następują te pierwsze 3 sekundy, o których ostatnio pisałam na Just Like NY, kiedy decydujesz: „Fuckable?” czy „Unfuckable?”. Otworzyło się pierwsze pudełko. Jego atrakcyjność wzrasta wraz z toczącym się flirtem. Zarzuca na ciebie swoją skórzaną kurtkę sprawdzając czy ci pasuje, następnie chwyta za rękę i ją całuję pytając czy chcesz pójść do jego mieszkania. Nieistotne, że poznaliście się kilka minut wcześniej. Ku swojemu zaskoczeniu zaczynasz się zastanawiać nad odpowiedzią (winisz za to alkohol). „Nie, dzięki, wracam do domu” mówisz na głos, bardziej, aby przekonać siebie, że ta bzdura jest prawdą.  Odprowadza Cię do metra za rogiem, ponawiając propozycję. Ponownie mówisz: „Nie” dodając po cichu: „Nie tym razem”. Po czym on przybliża się, mówi:”Hej, ale gdzie idziesz? Przecież to piątkowa noc w Nowym Jorku”, po czym przyciąga Cię i całuje. Jakimś cudem nie zemdlałaś i jesteś w stanie podać mu swój numer telefonu, o który pyta (nie prosi, po prostu każe go podać). Gdy odchodzi myślisz:”Boże, co za gość. Pewnie co wieczór ma inną. Która by mu się oparła? Pewnie ma każdą, wspominał coś o modelkach, pewnie zalicza modelki”. A sekundę później słyszysz głos w swojej głowie:”Boże. Nie mogę się doczekać kiedy wyląduje w jego mieszkaniu”.

Tak może wyglądać twoja nowojorska noc, jeśli tylko pozwolisz, by się wydarzyła. No już, ubierz się i idź w miasto, ono samo Cię obejmie i zabierze na przejażdżkę, której nigdy nie zapomnisz.

Share: