Jak poznać faceta?

Zupełnie przez przypadek trafiłam na Matthew Husseya i jego książkę „Get the Guy” – i choć byłam bardzo sceptyczna, to od tamtego czasu zostałam jego wielką fanką. Matthew radzi w kwestiach związków i przyznam, że naprawdę wie co mówi. Polecam śledzić jego kanał na YouTubie. https://www.youtube.com/channel/UC9HGzFGt7BLmWDqooUbWGBg Spisałam kilka ciekawych rzeczy, które zapamiętałam z jego książki i które rzeczywiście mogą pomóc w życiu (nie tylko miłosnym). 

Na początku musisz wybić sobie z głowy kilka rzeczy, które zapewne powtarzasz sobie od pewnego czasu:

– „Nie ma ciekawych facetów” (oczywiście, że są)

– „Wszyscy ciekawi są zajęci” (dobrze się rozglądnij)

– „Faceci chcą kogoś seksowniejszego” (są tacy, którzy będą uważać Ciebie za szczyt sex appealu)

– „Oni chcą kobiety, która nie stawia im wyzwań” (nieprawda; faceci uwielbiają wyzwania, ale też musisz pokazać, że jesteś „dostępna” i zainteresowana)

– „Nie chcą się wiązać” (a to skąd wzięłaś…?)

Jedna z pierwszych rzeczy: aby poznać fajnego faceta, musisz zaczać poznawać… jeszcze więcej facetów. Jednym słowem – musisz zacząć przebywać wśród ludzi, nie odmawiać zaproszeń na spotkania towarzyskie i wychodzić. Zakopywanie się w swoim mieszkaniu nie jest najlepszym pomysłem i nigdzie Cię nie zaprowadzi. Im więcej mężczyzn będziesz poznawać, tym większe szanse, że poznasz kogoś, kogo rzeczywiście polubisz. 

Druga ważna rzecz – bądź towarzyska. Uśmiechaj się, komplementuj ludzi, daj z siebie trochę ciepła, wysyłaj tę dobrą energię – to zawsze przyciągnie innych do Ciebie. W końcu przyciągnie i jego.

Po trzecie – pamiętaj, że coś takiego jak  „idealne miejsce na poznanie faceta” nie istnieje. Fajnego mężczyznę możesz poznać dosłownie wszędzie, więc bądź otwarta. 

Po czwarte – nie bój się zainicjować rozmowy. Jeden z największych mitów dotyczących mężczyzn brzmi: „Gdybym rzeczywiście mu się podobała, to zagadałby do mnie”. Nieprawda. Jeśli naprawdę mu się podobasz, to w większośći przypadków będzie się bał podejść. Mężczyźni bez problemu podchodzą do kobiet, którymi nie są aż tak zainteresowani – to z tymi, które ich pociągają, mają problem. Mężczyźni panicznie boją się odrzucenia, a dodatkowo obawiają się, że wyjdą na idiotów przy swoich kolegach (jeśli akurat tamci znajdują się przy nich). To oczywiście wcale nie oznacza, że masz rzucać się na faceta, ale przynajmniej popatrz się na niego i uśmiechnij się w jego stronę, żeby wiedział, że ma zielone światło. Co masz do stracenia? Jeśli nie podejdzie, to przynajmniej masz jasność i możesz zwrócić swoją uwagę na kogoś innego. Myślisz, że się ośmieszysz? Dlaczego? Przecież nie da Ci odczuć, że zrobiłaś coś nie tak, a jeśli tak zrobi to znaczy, że jest płytki – więc tym lepiej dla Ciebie, i nie ma co przeżywać. Ale może też potoczyć się zupełnie inaczej i ta noc może zakończyć się dokładnie tak, jakbyś sobie tego życzyła. Pamiętaj – ból odrzucenia jest niczym w porównaniu z żalem, że niczego nie zrobiłaś.

CDN…

Share: