Krok 7- Zmień swoją dietę

Już pisałam na Just Like NY o zdrowym odżywianiu: o tym, jak zmieniłam swoją dietę i jak to pomaga mi zupełnie inaczej przechodzić przez moje dni. Nie oznacza to oczywiście, że nie grzeszę: niestety nie jestem aniołem i czasem zdarza mi się zjeść coś, czego nie powinnam (jak lody raz na parę tygodni), ale muszę przyznać, że w 90% przypadków jem zdrowo.

Dlaczego to jest takie ważne…? By coś zmienić w twoim życiu, twój mózg musi współpracować z twoim ciałem, a twoje ciało musi na to odpowiadać. Twoje ciało nie będzie odpowiadało, jeśli jest zbyt słabe. A będzie słabe, jeśli będzie dostawało kiepskie jedzenie. Twoje ciało potrzebuje paliwa, by funkcjonować, a paliwem, którego potrzebuje, jest zdrowa żywność. A zdrowa żywność to nie chleb, makaron, coca cola, pizza ani alkohol. Musisz zrozumieć, że część rzeczy, które widzisz na sklepowych półkach (właściwie większość z nich) jest niejadalna i tylko krzywdzi twoje ciało. Jeden z moich znajomych słusznie zauważył, że skoro jest w sklepie półka z napisem: „Zdrowa żywność”, to czym wypełnione są pozostałe półki…? Musisz w końcu zrozumieć, że to, co jesz, ma wpływ na całe twoje ciało. Dopilnuj, by 70% tego, co znajdzie się na twoim talerzu, to było tzw.”żywe jedzenie”, czyli jedzenie nieprzetworzone. Chleb, makaron, napoje gazowane, chipsy, puree ziemniaczane itd. to nie jest żywe jedzenie. Możesz je zjeść raz na jakiś czas, ale nie rób z nich podstawy twojego odżywania się, bo niedługo zaczniesz często odwiedzać lekarzy. Czy wiedzieliście, że wszelkie alergie żywnościowe to w większości wynik złych nawyków żywieniowych? To nie „przypadłość”, którą macie, to jedynie znak, że kiepsko się odżywiacie – a wasze ciało mówi: „dość”. 

Zdrowe odżywanie się jest ważniejsze, niż się Wam wydaje. Ono ustawia wasze życie, wasz sposób myślenia, wasze relacje z ludźmi. To, co jesz, nadaje kształt twojemu zachowaniu; temu, jak reagujesz na niektóre sytuacje. Jest naprawdę kluczowe i to najważniejsza część Waszego życia, dlatego tak trudno mi zrozumieć, dlaczego tak wielu ludzi odsuwa całą sprawę na bok i traktuje swoje ciała jak worki na śmieci. Znam ludzi, którzy mówią, że zdrowo się odżywiają, a za chwilę dodają, że piją kilka drinków kilka razy w tygodniu. Serio…? Wraz z łykiem alkoholu niszczycie wszystkie te starania, by zdrowo się odżywiać.  Kogo próbujecie oszukać? Kolegów, rodzinę, czy siebie…? Na pewno nie swoje ciało, bo ono od razu wie, że znowu serwujecie mu syf. Wybór, jak zawsze, należy do Was. Zaczniecie patrzeć na swoje ciało jako na najbardziej wartościowy prezent, jaki dostaliście i traktujcie je w ten sposób. A ono się Wam za to odpłaci. 

Share: