Ustaw nowe standardy

Co przychodzi Wam do głowy, gdy powiedziałabym Wam: ustaw nowe standardy? Jakie jest Wasze pierwsze skojarzenie? Pomyśleliście o standardzie życia? Wyobraziliście sobie siebie w lepszym mieszkaniu, lepszym domu, z większą ilością pieniędzy, kupujący nowe rzeczy, ciuchy? A co jeśli powiedziałabym Wam, abyście ustalili nowe standardy nie rzeczywistości, która Was otacza, ale sobie? Po części jest to tożsame z podniesieniem sobie poprzeczki, ale nie do końca. 

Ustawienie standardu to określenie pewnej jakości poniżej której nie chcecie już więcej schodzić.  Dotyczy to każdej sfery życia – pracy, związków, waszego otoczenia, rodziny, przyjaciół itd. Jakości, która z czasem stanie się częścią Waszego DNA i która zbuduje Wam zupełnie nowe życie. 

Jakimi kryteriami kierujecie się wybierając przyjaciół? Czy ktoś z kim znajdujecie wspólny język tylko przy alkoholu, a w rozmowie przy filiżance kawy jedyne co Was łączy to wspólne narzekanie lub obgadywanie znajomych, to na pewno ktoś kto zasługuje na miano przyjaciela? A jak jest z pracą? Czy praca, która codziennie wzbudza w Was uczucie pod hasłem: „Kurwa, znowu do roboty”, to na pewno coś na co powinniście tracić czas? I czy powodem trwania w niej jest tylko fakt, że „tak trudno teraz o pracę”? Partner. Czy partner, do którego coraz częściej czujecie żal, albo co gorsze – nic nie czujecie, to osoba, z którą powinniście być? Czy na pewno nadal go/ją kochacie, czy po prostu boicie się zostać sami? Czy fakt, że nie macie takiego ciała jakie zawsze chcieliście mieć to na pewno wynik „genów”, „grubych kości” i braku czasu, czy po prostu Wasze szukanie wymówek?

I gdy już szczerze odpowiecie sobie na te pytania (szczerze!), to przyjdzie ten czas, by ustawić sobie nowe standardy. Będę otaczała się ludźmi, którzy mnie nie tylko wspierają, ale i inspirują i powodują, że stanę się lepszym człowiekiem. Znajdę pracę, która będzie choć trochę związana z moimi zainteresowaniami, a z czasem taką, która będzie dawała mi ogromną radość. Znajdę partnera, który nie tylko da mi poczucie bezpieczeństwa, ale i będzie powodował, że z ekscytacją będę patrzyła w naszą przyszłość. Zacznę regularnie ćwiczyć i w końcu poczytam o co chodzi z tym zdrowym odżywianiem i dlaczego powinnam zapomnieć, że niektóre produkty istnieją. 

Po co robić to wszystko? A po co Wam ładne mieszkanie, fajne ciuchy, gadżety, może i samochód, fajny partner? By uczynić Wasze życie lepszym (nie wierzę w bzdury, że nie chcecie, aby było lepsze). Zacznijcie od ustawienie sobie nowych standardów i zróbcie wszystko co w Waszej mocy, by je utrzymać. 

Nasz problem ze standardami polega na tym, że uwielbiamy zwalać winę za nasze życie na wszystkich innych i na „okoliczności”, nagminnie unikając odpowiedzialności za nasze decyzje. Prawda jest jednak taka, czy Wam się to podoba czy nie, że wszystko jest rezultatem Waszych decyzji. Tak, to ty decydujesz, nie szef, nie partner, nie społeczeństwo, nie rodzina, nie „zły los”, to ty podejmujesz decyzję.  Trwanie w kiepskiej pracy, z kiepskim partnerem, z przyjaciółmi, z którymi coraz mniej Was łączy to efekt nie „fatum”, ale standardów jakie sobie ustawiłeś i miej później odwagę zmierzyć się z ich konsekwencjami. Pod koniec dnia wszystko sprowadza się do jednego – jakiego wyboru dokonasz?

Share: