Te nieszczęsne zdjęcia penisów

Ale tak szczerze, o co chodzi z tymi zdjęciami penisów? Kto i dlaczego przekonał facetów, że to jest dobry pomysł – ba, że to jest rewelacyjny pomysł – by wysyłać dziewczynie zdjęcie swojego penisa? To jakaś plaga. Gdy dwa lata temu byłam na portalu randkowym i kilkakrotnie dałam komuś swój numer telefonu, w pewnym momencie zaczęłam obowiązkowo dodawać: „Tylko proszę oszczędź mi zdjęcia swojego penisa” (i mówiłam serio). Rekord, jaki miałam, to kiedy jeden z nich wysłał mi pięć zdjęć pod rząd, każde inne, a ostatnie zatytułował: „A to ostatnie z teraz”. Naprawdę? To tamte były z kiedy…? Kiedy był na wakacjach? Na spotkaniu firmowym rok temu? Czy on prowadzi pamiętnik swojego penisa? Te zdjęcia to był jeden z powodów, dla których zrezygnowałam z randkowania online. Pomyślałam – jeszcze jedno zdjęcie i zwymiotuje. Skąd przekonanie, że to jest właśnie to co chcemy dostać w wiadomości? Czy to jest tak powszechne gdzieś indziej, czy to tylko przypadłość Nowego Jorku?

Myślałam, że to tylko ja miałam kilka razy niefart, ale właśnie skończyłam oglądać show „Inside Amy Schumer” i tam ten motyw pojawia się kilkakrotnie. Jest tam taki skecz, gdzie para przychodzi na terapię do super seksownej terapeutki, Chrissy Teigen (modelki i żony John’a Legenda) i zaraz po tym jak facet opuszcza gabinet wysyła terapeutce zdjęcie wiadomo czego. Obie kobiety reagują tak samo, obojętną miną i mówią: „Oh”. 

Jedną z osób, które Amy przepytywała w którymś z odcinków była modelka, która przyznała, że widząc niektórych facetów modelów chce się krzyknąć: „Ściągnij koszulę” i czasem wyśle smsa do jakiegoś młodego modela z prośbą: „Wyślij mi zdjęcie swojego penisa”. Dlaczego? Bo uważa, że to jest komiczne. Ma z tego niezły ubaw, bo oni, durni, oczywiście w mig je wysyłają. Jedna z kobiet, którą Amy przepytywała przyznała: „Faceci są dumni ze swoich penisów i myślą, że każdy chce je oglądać”. Wiecie co panowie, oświecę Was – nikogo one nie obchodzą. A przynajmniej nie obchodzą większości kobiet. Co innego, jeśli jesteś gejem. Moi koledzy geje pokazują mi jak wyglądają profile na ich aplikacjach „randkowych” (właściwie aplikacjach na seks). Rzadko kiedy znajdziecie tam zdjęcie twarzy, a penisy są wszędzie. Bardzo często zdjęcie profilowe to właśnie zdjęcie penisa; jeśli tak chcecie się przedstawiać to już jest Wasz problem. No cóż, kobiety hetero to nie do końca mężczyźni homo,  większość chłopaków chce jednak trochę czegoś innego niż większość z nas. Poprawka – może jednak chcemy tego samego, ale z mniejszą częstotliwością. 

Parę miesięcy temu zaczęłam smsować z kimś, kogo nawet lubiłam i w pewnym momencie dostałam smsa: „Wyślij mi jakieś zdjęcie”. W mojej głowie od razu zapalił się alarm: „O nie, nadchodzi…”. Na szczęście ucięłam konwersację na tyle szybko, że zdjęcie nie zdążyło do mnie dotrzeć. Jeszcze raz dostanę zdjęcie penisa, a od razu wykasuje ten numer, nie przesadzam. Albo wyślę mu zdjęcie jakiegoś penisa, zobaczymy jak zareaguje. Jeśli moja intuicja się nie myli, jego odpowiedź będzie podobna do słynnej ostatniej kwestii „Pół żartem, pół serio”: „Nikt nie jest doskonały… Ale spotkajmy się tak czy siak!”.

Share: