Prawda o facetach z Wall Street

Widzieliście film „Wilk z Wall Street”? Zapewne wielu z Was zastanawiało się, czy Leo trochę tam nie przesadzał. Gdybym oglądała ten film nie mieszkając w Nowym Jorku byłabym pewna, że trochę go poniosło, ale ponieważ mieszkam tu i natknęłam się na kilku facetów z Wall Street, jak najbardziej uwierzyłam, że to mogło się wydarzyć.

Parę dni temu dostałam tego potwierdzenie. Poznałam dwóch fajnych (o dziwo) facetów około 40stki – jeden z nich nadal pracuje na Wall Street, drugi od jakiegoś czasu już nie. Ponieważ obaj zaczęli wspominać, jak to było kiedyś, zapytałam ich o film. Przyznali, że często słyszeli to pytanie i że ludzie zwykle nie wierzą, że takie wydarzenia mogły mieć miejsce. „Wiesz, my nie pożyczaliśmy helikopterów i nie rozwalaliśmy ich lądując po pijaku, ale byli tacy, którzy tak robili” powiedział mi jeden z nich. „Wyobraź sobie – masz 21 lat i jesteś zaproszona na najlepszą imprezę ze wszystkimi swoimi przyjaciółmi, a ktoś nagle wchodzi i daje Ci milion dolarów i przenosi waszą imprezę do najlepszego penthouse’u. Tak właśnie było na Wall Street”.

Chłopaki zaczynali pracować na Wall Street tuż po college’u – byli młodzi, głupi, spragnieni kasy, seksu i władzy. To nie mogło się dobrze skończyć. Prawie wszyscy robili pieniądze w mgnieniu oka. Niedługo po tym, jak zaczynali pracować, zarabiali naprawdę duże pieniądze – bardzo szybko doszli do 6 cyfrowych sum. „Wydawaliśmy kasę jak szaleni. Po czasie przyzwyczailiśmy się, że za kasę możesz mieć wszystko, wydawaliśmy ją na prawo i lewo, bo tak łatwo przychodziła. Wydanie kilku tysięcy na butelkę alkoholu nie było żadnym problemem. Wchodziłem do klubu i dawałem ochroniarzowi kilkaset dolarów tylko dlatego, że tam był. To my byliśmy tymi, którzy wchodzili do klubu i żądali wszystkiego. Jeśli jakaś dziewczyna mnie nie chciała, prosiłam ochroniarza, by usunął ją z klubu. ”

Na pytanie o narkotyki mój nowy kolega przyznał, że to plaga na Wall Street, że prawie wszyscy brali różnego rodzaju dragi i bardzo wielu z nich jest uzależnionych. „Taka ilość pieniędzy musi ci uderzyć do głowy. Jesteś jak to rozwydrzone dziecko, które chce mieć wszystko”. Przyznałam, że nie przepadam za facetami z Wall Street, bo w moim odczuciu są aroganccy i właśnie tak się zachowują – że mogą mieć wszystko i po wszystko, włącznie z kobietą, sięgają jak po swoje. „Tak, tak się zachowują, ale prawda jest taka, że faceci pracujący na Wall Street, to najbardziej niepewni siebie faceci, jakich w życiu poznałem. Ich pewność siebie związana jest tylko z pieniędzmi, dlatego tak desperacko starają się je zdobyć”. No cóż, nigdy nie byłam specjalnie zainteresowana facetem z branży finansowej i coś czuję, że to się może nie zmienić. 

Wall Street nie jest już takie jak było kiedyś, wszystko zmieniło się po krachu roku 2008. Lata świetności się skończyły. Nie zarabia się już tak dużych pieniędzy – no cóż, przynajmniej większość z nich nie zarabia. Ale ta atmosfera jest tam nadal – atmosfera pożądania, potrzeby i marzenia o zakupieniu sobie całego świata w prezencie.

Share: