Jak wyglądają dziewczyny na Manhattanie?

Złapałam się na tym, że idąc przez Manhattan, spojrzałam na siebie w odbiciu szyby i pomyślałam, że wyglądam jak dziewczyna z Manhattanu (nie, nie mieszkam na Manhattanie i raczej nie planuję, ale bywam niemalże codziennie). Miałam mokre włosy, jedną „bardziej elegancką” torebkę, drugą sportową, płaskie buty, drugą parę butów w torbie i minimalny makijaż. Tak wyglądałam wracając wieczorem z siłowni. I tak wygląda większość dziewczyn na Manhattanie przed lub po pracy.

Pisałam na Just Like NY o odległościach z jakimi musimy się tu mierzyć, więc wychodząc rano z domu starasz się „zapakować” tak, aby przeżyć cały dzień. Mokre włosy (bo szkoda czasu na suszenie) i dodatkowa torba to najczęstszy obrazek, który spotkacie. W dodatkowej torbie znajdują się: 

1) Buty na obcasach – przemieszczanie się w nich po Manhattanie, zwłaszcza gdy musicie zmieniać linie metra to po prostu czysta głupota, zrobisz to raz i nie powtórzysz tego błędu po raz kolejny. Mało kobiet chodzi w szpilkach, chyba, że mają do przejścia jeden – dwa bloki. Dlatego większość chodzi w płaskich butach (najczęściej w tzw. balerinach, ale zdarzają się też w butach do biegania). W momencie przekroczenia progu budynku, w którym pracują, na stopach lądują obcasy

2) Lunch – nacisk na zdrową żywność jest duży, więc każdy woli zapakować swoją porcję jarmużu w domu, by przypadkiem nie skusić się na fast food podczas przerwy na lunch

3) Sportowe ciuchy – wizyta na siłowni przed lub po pracy to istotny element tutejszego życia.

A jak wyglądają dziewczyny na Brooklynie? Tu jest znacznie więcej kolorytu i o tym już niedługo.

Share: