Dlaczego Ameryka jest inna – Część II
Obowiązkowo noś dowód tożsamości
W Polsce jest nakazane prawnie, aby nosić przy sobie dowód osobisty, ale nie każdy tego prawa przestrzega. Tu także jest takie prawo i każdy go przestrzega. Rzadko zdarza się, że ktoś wychodzi z domu bez dowodu. Miejcie go zawsze przy sobie. Tym bardziej o nim pamiętajcie, gdy planujecie wieczorne eskapady. Nie wpuszczą Was do klubu, jeśli nie pokażecie dowodu / paszportu, czyli „ID”. Na nic zdadzą się uśmiechy i przymilanie się. Usłyszycie „I’m sorry” i zostaniecie poproszeni o nie blokowanie przejścia. W tej kwestii nie ma zmiłuj.
Doliczony podatek
Niemalże w każdym miejscu do ceny, która widzicie na produktach przy kasie doliczony będzie podatek, który w stanie Nowy Jork wynosi ponad 8,7 %. Nawet do kawy w Starbucksie. Tak więc, gdy cieszycie się, że coś kosztuje niewiele, tak naprawdę kosztuje nieco więcej. To może być bardzo niemiła niespodzianka, zwłaszcza przy większych zakupach.
Kawa w ręce
O zamiłowaniu nowojorczyków do kawy na wynos pisałam już wcześniej na Just Like NY. Kawę dostaniecie niemalże wszędzie. Jest nie tylko w deli czy w licznych kawiarniach, ze Starbucksem na czele, ale gdy tylko wyjedziecie poza miasto, co rusz napotkacie przystanek z kilkoma sieciówkami z jedzeniem, takimi jak Cracker Barrel albo Red Robin. Jedno z nich zawsze będzie związane z kawą – najczęściej będzie to Dunkin’ Donuts. Dla Amerykanów naturalnym jest, że wszędzie chodzą z papierowym kubkiem w ręce.
Jedzenie na mieście
Skoro już o jedzeniu mowa. Amerykanie lubią nie tylko pić kawę „na mieście”, ale uwielbiają też jeść na mieście. W ogóle: Amerykanie uwielbiają jeść. Nie dziwię się, że dużo mówi się o ich otyłości, bo tu jedzenie jest dosłownie WSZĘDZIE i jest jego ogromny wybór. Nie ma ulicy, by nie było choć kilku jadłodajni. Nie tylko jest dostępne na każdym kroku, ale i jest często bardzo tanie. Biorąc pod uwagę tutejsze życie w biegu, zupełnie mnie nie dziwi, że nowojorczycy wybierają złapanie czegoś „w drodze do…” (w ciągu sekundy znajdą przystanek jedzeniowy), niż gotowanie w domu. Oszczędzają czas i – często – pieniądze.
Woda za darmo
Gdy tylko usiądziecie w barze bądź restauracji, pierwszą rzeczą jaką dostaniecie będzie kranowa woda z lodem. Nikt się nie zapyta, czy ją chcecie; nikt nie każe też Wam za nią płacić. Podanie jej jest równie naturalne, jak podanie karty menu. I tak jest w całych Stanach. Bez względu na porę roku, zawsze będzie to woda z lodem.
Kasjerzy w supermarkecie
Kasjerzy i kasjerki zawsze pakują wasze zakupy, zwykle używając dwóch plastikowych reklamówek naraz (co mnie denerwuje, bo uważam, że i jedna plastikowa to za dużo). Bardzo często noszą przy tym gumowe rękawiczki. Charakteryzuje ich także specyficzne odliczanie pieniędzy. Każdy dolar przechodzi przez ich dłonie z taką intensywnością, że zawsze dziwię się, że nie ulega rozerwaniu. Związane to jest zapewne z dużym naciskiem na to, aby się nie pomylić przy wydawaniu. Gdy macie jakieś wątpliwości co do ceny, lub chcecie zacząć się awanturować, pani kasjerka lub pan kasjer natychmiast woła menedżera (zwykle jest w pobliżu), który wyjaśnia sytuację, albo idzie sprawdzić cenę, o którą już byliście gotowi walczyć do upadłego.
CDN…