Trzymaj się swoich standardów.

O ustaleniu swoich standardów piszę już od ponad trzech lat i muszę przyznać, że nie jest to najłatwiejsze. 

Ustalenie standardów samych w sobie nie jest takie trudne, bo wiesz co Ci nie służy. Powiedzenie sobie, że nie będziesz się zgadzać na pewne rzeczy jest dość proste. Nie chcesz się  czuć niekomfortowo i nie chcesz być nieszczęśliwy – po to właśnie je ustalasz. Problem polega jednak na tym, aby o tym pamiętać. Niestety bardzo łatwo jest wrócić do starych nawyków i ponownie powiedzieć „Tak”. 

W ciągu ostatnich dwóch lat zmieniłam swój stosunek do mężczyzn. Zrozumiałam (ba!), że nie muszę się na wszystko zgadzać i że mam prawo powiedzieć „Nie” kiedy mi to pasuje (a właściwie – kiedy mi coś nie pasuje). Nie muszę się też martwić, że „nie będzie następnego”, bo mężczyzn jest pełno i gdy tylko jeden znika, inny się pojawia jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki (to NYC !). I bardzo uważnie się zastanawiałam czego tak naprawdę chcę od mężczyzn i co mogę zaoferować. 

Ostatnio napisałam o przygodzie z tym chłopakiem (trudno go nazwać mężczyzną) i o tym, że powiedziałam „Nie”, ale mogę się założyć, że jeszcze dwa lata temu (rok temu?) sytuacja potoczyłaby się trochę inaczej. A to dlatego, że czułabym się zobligowana do zrobienia czegoś. Wstawienie się za sobą wymagało mojej odwagi, bo nie wiedziałam jak on zareaguje. Powiedzenie „Nie chcę tego, bo to nie jest to kim jestem” zdarzyło mi się po raz pierwszy i wiązało się z pokonaniem pewnych barier, które w sobie miałam. Niektórzy z was pewnie myślą, że przesadzam, że przecież oczywiste jest, że powinnam powiedzieć „Nie”. Jasne, jest to oczywiste. Zarówno dla mnie, jak i dla kobiet, które znalazły się w podobnej do mojej sytuacji. Ale po raz kolejny – czy to znaczy, że to jest proste? Niekoniecznie. Nie byłyśmy uczone, aby mówić co myślimy i aby walczyć o siebie. 

Powiedzenie „Nie” jest trudne, bo wystawiasz się na bardzo niepewną sytuację. Wiesz, że to spowoduje, że ta osoba poczuje się niekomfortowo, że to nie będzie przyjemne i może nawet wywołać złość. Tak naprawdę nie chcę zranić uczuć drugiej osoby, zapominając przy tym, że ranisz samego siebie. 

Powiedz „Nie” kiedy on nie daje Ci tego, czego chciałaś. Nie zgadzaj się na mniej niż chciałaś i – błagam! – przestań szukać dla niego wymówek. My, kobiety, jesteśmy mistrzyniami w wybranianiu mężczyzn. Nie sądzę, że mężczyźni robią to samo. Nie tylko przysłaniamy wymówki, z którymi oni wyskakują, ale i tworzymy nowe, aby pokazać ich (i siebie tym samym), w lepszym świetle. Czasem jest to naprawdę żenujące. Miej do siebie trochę szacunku kobieto! Czy naprawdę jesteś tak zdesperowana? Czy naprawdę myślisz, że tylko na to zasługujesz? Dlaczego myślisz, że tylko na to zasługujesz?

Mówię „Nie”, bo mam do siebie szacunek i zależy mi na mnie. Znam siebie dość dobrze i wiem co mi służy a co nie. Pomyśl o tym co Tobie nie służy i ustaw poprzeczkę. Ja swoje standardy ustaliłam dość wysoko, ale też jestem w stanie dostarczyć to, czego sama oczekuję od swojego przyszłego partnera. No właśnie – dopilnuj, że spełniasz te wszystkie wymagania, które postawiłaś swojemu partnerowi. Bądź tą osobą, którą chciałabyś przyciągnąć. 

Ustal swoje standardy i stój za nimi murem, nawet wtedy kiedy się boisz. Tak, to wymaga odwagi, ale dasz sobie radę. 

Share: