Krok 47 – Sposób myślenia jest wszystkim

Ludzie zwykle mysla, ze jak dostana wiecej, to ich sytuacja sie zmieni. Ze jak dostana wiecej pieniedzy, wiecej kontaktow, wiecej czasu czy inne wyksztalcenie, to osiagna to co sobie zamierzyli. I to jest prawda tylko do pewnego stopnia. Ale jest inna rzecz, ktora ma wiecej mocy i w chwili, w ktorej to sobie uswiadomicie, Wasze zycie moze zmienic kierunek. 

Chodzi o sposob myslenia. Ono jest wszystkim. Jesli sam nie wierzysz, ze mozesz dotrzec tam gdzie chcesz i osiagnac to co chcesz, to nic Ci nie pomoze. Nawet jesli ktos da Ci wiecej pieniedzy, wiecej kontaktow czy wiecej czasu – ABSOLUTNIE nic sie nie zmieni, bo nie ulokowales swojego umyslu w odpowiednim miejscu. 

Wiem, ze to prawda, bo bardzo uwaznie obserwuje sama siebie.  Mowilam sobie, ze gdybym tylko dostala to mieszkanie, pozniej cialo, pozniej czas, to doszlabym tam gdzie chce. I dostalam wszystkie te rzeczy i co sie zmienilo? Zmienilo sie tylko to, ze teraz mam nowa liste, “czego potrzebuje by dojsc tam gdzie chce”. Przeciez to bzdury! Na szczescie juz sama potrafie je wylapac. Zlapalam sie na nich znowu kilka dni temu i powiedzialam, ze dosc juz z tym. Caly czas powtarzam, ze jestem uczulona na takie bzdury, a nagle zauwazam, ze sama je kreuje. Dlatego tez postanowilam usiasc w tym tygodniu i zrobic szczegolowy plan, bo bez konkretnego planu twoje cele nadal pozostana tylko w sferze marzen.

Poznalam w NY mase ludzi, z roznych krajow, z roznych srodowisk, z roznymi karierami, z rozna iloscia pieniedzy i wierzcie mi – wcale nie chodzi o to skad pochodzisz. Przygladam sie wszystkiemu jako emigrantka, inaczej nie potrafie, i zawsze juz tak bedzie dopoki tutaj mieszkam. Jesli sadzicie, ze Amerykanie mysla, ze moga wszystko, bo to jest wlasnie “Amerykanski sen”, to jestescie w bledzie. Wiekszosc Amerykanow wcale nie jest pewna siebie, i nie ma znaczenia fakt, ze urodzili sie tu i dorastali w tym otoczeniu. Niektorzy oczywiscie “chca siegac gwiazd”, ale wiekszosc nie. A to dlatego, ze nie dorastali w systemie przekonan, ze “moga osiagnac wszystko”. Czesto sa tak samo przerazeni jak my, emigranci. 

Naprawde wszystko sprowadza sie do faktu jaki jest twoj sposob myslenia. Nie chodzi o warunki, ktore masz. Warunki moga sie zmienic, tak jak i moze sie zmienic to co myslisz. Aby zaczac to zmieniac trzeba zaczac od tego, o czym pisalam ostatnio na Just Like NY – od uwierzenia, ze jestes wystarczajacy. Kolejnym krokiem jest okreslenie co chcesz robic, pozniej trzeba zrobic plan i pozniej zostaje jego wykonanie. Mozesz potrzebowac troche czasu na sprecyzowanie tego co chcesz robic, ale poddawanie sie od razu na poczatku z pewnoscia nie jest zadnym rozwiazniem. Gdy pytam tu ludzi o ich plany odpowiadaja mi: “Chce zajac sie “X”, ale to bedzie trudne, bo jest zbyt duza konkurencja” lub “ Chce zajac sie “x” i juz prawie tam jestem, ale daj mi jeszcze troche czasu”. Dawanie sobie zbyt duzo czasu to takze nie jest rozwiazanie. Usiadz i pomysl co Cie uszczesliwia. Zamknij oczy i zacznij wizualizowac prace, ktora sprawialaby Ci przyjemnosc. Wyobraz sobie, ze budzisz sie w poniedzialek rano i idziesz do pracy – jaka bylaby ta wymarzona praca dla Ciebie? (ja mam kilka prac na mysli, jak chocby opiekowanie sie misiami panda – i wcale nie zartuje). A pozniej usiadz i zastanow sie jakie kroki musisz podjac, aby tam dotrzec.

Po prostu ustaw swoj umysl na wlasciwy tor, nawet jesli wydaje sie to glupie w tym momencie. Po pewnym czasie przestanie wydawac sie glupie i stanie sie zupelnie naturalne. I w momencie, gdy stanie sie naturalne, moze sie naprawde urzeczywistnic. Osobiscie wierze, ze mozesz stworzyc swoja rzeczywistosc za pomoca swoich mysli; to dziala w moim przypadku. Robie liste, mysle o tych rzeczach codziennie, a po jakims czasie skreslam te, ktore juz udalo mi sie zrealizowac. Wierze w zapisywanie wszystkiego na papierze. Sprobuj tego. Po raz kolejny – nie masz nic do stracenia. 

A jak jest u Ciebie? Gdzie jest teraz Twoj umysl i czy wierzysz, ze mozesz przestawic go na inne tory?

Share: