Amerykańskie potrawy

Ostatnio napisałam o tym, że różnimy się od Amerykanów i to objawia się także i w tym, do jakich potraw jesteśmy przyzwyczajeni. Zwłaszcza kilka z nich rzuciło mi się w oczy: rzeczy dla Amerykanów zupełnie standardowych, które dla mnie okazały się nowością. Wszystkie te potrawy powinniście znaleźć w dinerze, czyli typowej amerykańskiej restauracji, cechującą się niemalże identycznym menu bez względu na to, do jakiego stanu się udacie.

Na pierwszym miejscu są pancakes, które uwielbiam, czyli takie nasze naleśniki tylko trochę grubsze. Obowiązkowo polewa się je syropem klonowym i masłem. Wiem, że są już dostępne w Polsce. W NY znajdziecie je bez problemu, sporą ich ilość gwarantuje IHOP, typowe miejsce na śniadania (nazwa mówi wszystko: International House of Pancakes). Ja lubię te sezonowe z bananami i borówkami w The Coffe Shop na Union Square, lub z orzechami włoskimi w Kellogs diner na Williamsburgu. 

Chicken and Waffles, czyli kurczak + gofry. Przyzam, że to połączenie bardzo mnie zaskoczyło. O czymś takim nie słyszałam i sporo czasu musiało upłynąć, zanim tego w końcu spróbowałam. Potrawa dziwna, ale warta skosztowania i szalenie tu popularna.

i

Biscuits, czyli takie bułeczki, o trochę twardszej konsystencji niż zwykłe pieczywo. Można jeść je na zimno, na ciepło, na słodko, z mięsem i sosem, z jajkami na śniadanie. Właściwie sprawdzają się ze wszystkim. 

Mac and cheese, czyli makaron z serem, nie jednak w takim rozumieniu jak my znamy (czyli kluski z białym serem), a jest to makaron z roztopionym żółtym serem. Dzieci go uwielbiają i jest to najczęstsza potrawa zamawiana dla nich przez rodziców w restauracji. Dorośli też ją uwielbiają, dla nich wersja wzbogacona jest dodatkowo o brokuły i bekon. Jedzona o każdej porze. Dla mnie zdecydowanie za ciężka.

Grilled Cheese, czyli kanapka z serem, z tym, że pieczywo to tosty, a ser to zwykle roztopiony cheddar w środku. Podawana na ciepło, czasem z jakimś dodatkiem (np. z frytkami lub z sałatą).

To, co lubię w Stanach, to właśnie dinery, które często otwarte są 24h, co znaczy, że ulubione pankejki mogę zjeść i o 3 nad ranem, jeśli tylko mam na to ochotę.

Share: