Chelsea Market
Chelsea Market to kilkupiętrowy budynek znajdujący się na Manhattanie, przy 15.ulicy, między 9-tą A 10-tą Aleją (75 9th Ave). Powstał jeszcze w XIX wieku (co na tutejsze warunki oznacza, że jest bardzo stary) i początkowo był piekarnią. W tej chwili to jedno z modniejszych miejsc w Nowym Jorku, które koniecznie trzeba odwiedzić.
Gdy pierwszy raz odwiedziłam to miejsce z moim przyjacielem Mariuszem byłam zawiedziona. Oboje byliśmy. Spodziewaliśmy się kilku pięter z butikami i ciekawymi sklepami, dlatego też po przejściu parteru wpakowaliśmy się do windy, licząc na kolejne atrakcje na piętrze. Dojechaliśmy nie do kolejnych sklepów, a – jak się okazało – do siedziby telewizja NY1. Rozbawieni swoim sprytem czym prędzej wróciliśmy na dół. Teraz chodzę tam z przyjemnością i ten parter w zupełności mi wystarcza.
Wyjątkowość Chelsea Market, oprócz samego wnętrza, polega na tym, że jest to centrum handlowe, ale głównie z miejscami gdzie, możecie kupić coś do jedzenia (na miejscu bądź na wynos). To idealna przestrzeń dla smakoszy. Znajdziecie tu piekarnię The Amy’s Bread (wszystko co jadłam u nich do tej pory, było bardzo dobre, włącznie z kawą), The Lobster Place (z homarami, których jeszcze nie próbowałam), sushi, kuchnia tajska i pyszne ciastka z kawałkami czekolady. Oprócz jedzenia znajdziecie tu dzieła młodych projektantów i artystów, którzy wystawiają je we wspólnej przestrzeni (wypożyczając stoisko na kilka miesięcy), księgarnię, a także… naostrzycie tępy nóż. Można tu upolować naprawdę ciekawe rarytasy.
To doskonałe miejsce zwłaszcza w zimny dzień – możecie zjeść śniadanie, porozmawiać z przyjaciółmi, zaglądnąć do butików, zostać na lunch i dalej spacerować po Manhattanie (tuż obok Chelsea Market znajduje się wejście na High Line). Przebywanie w tym wnętrzu to sama przyjemność.
Na piętrach znajdują się biura i właśnie siedziba telewizji NY1 – ostatnio także część powierzchni na piętrach zajął Google.
(Mała wskazówka: skorzystajcie z toalety zanim tam pójdziecie, bo zwykle kolejka jest bardzo długa.)
